sobota, 31 stycznia 2015

Idzie wiosna

Witajcie kochani, miło mi  powitać nowych obserwatorów, nam nadzieję, że spodoba się Wam u mnie i zostaniecie.

Nie mogłam sobie odmówić i zrobiłam ten bukiet na wyzwanie kwiatowe u Ilonki.
 http://papierowecudawianki.blogspot.com/2015/01/kwiatowe-wyzwanie.html
Już wcześniej chciałam trochę wiosny i kolorów wnieść do domu, ale dopiero to mnie zmotywowało. Najpierw chciałam uszyć tulipany, albo coś z tkaniny w kwiatki, ale myślę sobie nie, no bo Ilona chce żeby ją zaskoczyć, to jak coś uszyję to zbyt przewidywalne będzie. Aż mnie naszło natchnienie wieczoru pewnego. Wyciągnęłam wszystkie bibuły z szafy jakie tam tylko były, dokupiłam jeszcze dwie zielone, ale to jeszcze nie taki odcień jak bym chciała. Klej, nożyce, różnej grubości druty, kombinerki, wykałaczka, farbki, pastele olejne, ołówek, linijka i sześć wieczorów później, uznałam że już wystarczy, bo by się gniotły ;-).
Jest gotowy kolorowy bukiet z kwiatów z bibuły.


W poprzednim poście pisałam Wam, że towarzyszy mi tu niebieski wazon, a w nim chabry, to właśnie o tych mowa była.

Są też azalie japońskie,
pełnik chiński,

liliowiec


zawilec wieńcowy,

i orlik nad którym dwa dni siedziałam,

kleiłam małe stożki pomagając sobie ołówkiem,
płatki są wielkości opuszki palca, a na wykałaczce powykręcałam koniuszki z tyłu kwiatka,


 ale warto było nad nim posiedzieć ;-)


Czy przypominają prawdziwe kwiaty? To już  pytanie do Was.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa jakie zostawiacie tu u mnie w komentarzach :-).


wtorek, 27 stycznia 2015

White & Blue

Witajcie moi mili, miło jest mi powitać wszystkich nowych obserwatorów, ale również stałych bywalców, bardzo dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod ostatnimi postami. Przyjemnie jest takie rzeczy czytać, ale wiecie czasem czytam Wasze komentarze, a tam takie wielkie słowo artystka, to jednak mocno wyolbrzymione określenie w odniesieniu do mnie, ja się jeszcze uczę wszystkiego. Jeszcze mi daleko do doskonałości. Bardzo się cieszę, że tu zaglądacie, że piszecie, jesteście, to bardzo cenne dla mnie. 

W końcu i moja niebiesko biała praca doczekała się zdjęć, z tydzień z tym zwlekałam, bo nie mogłam skończyć, leń siedział we mnie i sześciu guzików nie mogłam przyszyć. Ten leń to drań okropny ;-).

 Pokazać chcę Wam ocieplacze na kubeczki, biało niebieskie jak cała moja kuchnia :-). Zrobione na drutach i wykończone szydełkiem. 
Jedna połówka biała druga niebieska, dla ozdoby serduszko, myślę że wszystko gra.

A jeszcze w takiej kombinacji ;-) 


http://danutka38.blogspot.com/2015/01/cykliczne-kolorki-u-danutki-styczen.html

 Post jak widzicie też pomalowałam na niebiesko, bo ja bardzo lubię ten kolor. Często bujam w obłokach i o niebieskich migdałach myślę. Mam bardzo dużo niebieskich przedmiotów w okół siebie. Tak patrzę i na biurku mam zeszyt z niebieską okładką, niebieski wazon z kwiatkami, a w nim między innymi bławatki, długopis mam niebieski, niebieską tapetę na pulpicie komputera i zawinęłam się w niebiesko biały kocyk i piję herbatę z niebiesko białego kubka, a to tylko jedno biurko ;--). Tak więc nie będę wymieniać już więcej. To jeden z tych kolorów które lubię najbardziej. Bardzo ucieszyłam się, że w styczniu na niebiesko malujemy z Danutką świat. A teraz idę oglądać Wasze niebieskie prace :-).
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :-)


piątek, 23 stycznia 2015

Historia pewnego wianka

Witajcie kochani i dziś :-)
Kto z Was zaglądał na blog Szuflady ten wie, że najnowsze wyzwanie jest pod hasłem "Kochamy EKO", czyli praca z materiałów biodegradowalnych i kolorystyce ziemi. Jako inspirację przygotowałam wianek ze skarbów Matki Natury,

Dość ciekawie to zbieranie darów ziemi przebiegało i nieświadomie zaczęło się już w wakacje:

-gałązki brzozy na bazę wianka, z zasadzonej przez tatę Betuli penduli (nazwa systematyczna brzozy zwisłej), która rośnie przed domem, 
-winobluszcz wycięłam u wujka na ranczu :-D, robię to co roku :-),
-kwiatki z liści kukurydzy są z tej co to rosła naprzeciwko domu i szeleściła w mgliste wieczory...brrr, kursik jak je zrobić znajdziecie u Ilonki.
-szyszki przywiozłam z botanika z Lublina, nie mam pojęcia z jakiego są drzewa, ale pasowały jak ulał, jest też szyszka modrzewia z naszego ogrodu, 
-liście są z płótna jutowego z odzysku, 
-żołędzie z dębu czerwonego (to ten którego liście są na monetach jedno-, dwu- i pięciogroszowych), przyniosłam je z dziećmi od sąsiadki, 
-miechunkę miałam od kochanej pani Dorotki, 
-nasienniki surmi, szłam sobie jedną z sandomierskich ulic, a one tak marzły na mrozie i cichutko piszczały "weź mnie, weź mnie" ;-) :-D, no to ciach ciach i do torebki, 
-mech pozyskałam z murku przy ogrodzeniu, wianek robiłam jak był jeszcze śnieg, więc go odkopać najpierw musiałam, 
-są też piórka z bażanta, którego podarował mi kolega myśliwy za zreperowanie spodni, bażanta samodzielnie oporządziłam i zrobiłam rosół :-D.
 Nawet wianek może mieć swoją opowieść ;-).


http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2015/01/otworz-szuflade-w-styczniu.html
 Zapraszam wszystkich do udziału w naszym wyzwaniu, są bardzo atrakcyjne nagrody. 

 Pozdrawiam wszystkich cieplutko :-)






czwartek, 22 stycznia 2015

Wyniki candy

Witajcie kochani, pogoda dziś jak pod zdechłym Azorkiem ;-), ale komuś z Was mam nadzieję, że poprawię humor :-).
 Bardzo podobały mi się Wasze wspomnienia o swoich babciach i tym jakimi babciami być chcecie, mnie też takie wspomnienia o mojej babci Irence wróciły :-), a agentka była z niej niesamowita :-D, po kimś się te geny w końcu ma ;-).
Początkowo nagrodę dodatkową chciałam podarować komuś kogo wpis zapamiętam najbardziej, ale zapamiętałam ich kilkanaście, więc uznałam, że najlepszym rozwiązaniem będzie losowanie.

Pierwsze, z mniejszą ilością losów, o nagrodę niespodziankę wygrywa


Następnie dołożyłam pozostałe losy już wszystkich osób które wzięły udział w mojej zabawie

i wybrałam ten jeden czerwony papierek jak kubraczek Kapturka, a tam napisane
I to do Doroty pojedzie Czerwony Kapturek.

Gratuluję i proszę dziewczyny o kontakt mailowy i adresy do wysyłki.

Bardzo dziękuję wszystkim za wspólną zabawę :-).

Już za całkiem niedługo pierwsze urodziny obchodzić będzie mój blog, więc myślę, że zorganizuję kolejne już wiosenne rozdanie. Jeśli macie jakieś propozycje co do nagród piszcie je śmiało, to będę miała czas na przemyślenie i wykonanie.

 Pozdrawiam serdecznie i optymistycznie :-)


wtorek, 20 stycznia 2015

Kangurzyca tilda z maleństwem

Witajcie moi drodzy. Jak się macie w ten wcale nie wyglądający na zimowy dzień? Tak się jakoś jesiennie zrobiło, mgliście, dżdżyście, a jak wstaje to znów noc, a już bywały pogodne dni, że słońce brzaskiem mnie witało. W ogródku przebiśniegi już wyrastają, czyli jesień, zima, wiosna, dla każdego coś innego ;-)

Pomysł na uszycie tildowej kangurzycy z maleństwem już od dawna był w mojej głowie, aż w końcu się doczekał realizacji, udałam się na poszukiwania szablonu w przepastne czeluście internetu, szablon pochodzi z magazynu "Austrialian Homespun", chwila na rozszyfrowanie co do czego i już tylko sama radość z szycia.
  Bardzo prosto ją wykonać,






 ma około 33cm wysokości.

Wiem, że uszyję kolejną, sympatycznie wygląda :-)
 Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)


środa, 14 stycznia 2015

Kolorowe serduszka

Witajcie moi drodzy :-)
 Ja wiem, że znowu mnie wcięło, ale takiego poświątecznego lenia miałam, że nic nowego nie powstawało.
Dziś tak szybciutko, dla tych którzy tęsknią za kolorową wiosną, mnóstwo pstrokatych serduszek :-).



Połączone w trzy girlandy



















Zgłaszam całe 15 serduszek do serduszkowego wyzwania Land Of Laces
i Was również zapraszam do zabawy :-).




Zmykam już stukać dalej na maszynie :-), a dla wszystkich którzy tu zajrzeli zostawiam moc serdecznych uścisków, pozdrawiam cieplutko :-)

niedziela, 4 stycznia 2015

Zapraszam na candy

   Witajcie moi mili.
   Serdecznie zapraszam na moje candy! Do przygarnięcia robiona przeze mnie lalka Czerwony Kapturek.

Kiedyś bardzo się Wam ona podobała, więc postanowiłam, że uszyję taką kolejną i komuś podaruję.
Mnóstwo miłych rzeczy się zdarzyło od kiedy zaczęłam pisać bloga, poznałam wiele świetnych osób i dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa, jakie zostawiacie tu na blogu, a także piszecie do mnie w mailach. Już wkrótce mam urodziny, a że obchodzę je w Dniu Dziadka, tuż po Dniu Babci, a do babci szedł przecież bajkowy Kapturek, to jakoś tak mi się skojarzyło i spodobało.



Mam nadzieję, że kiedyś za bardzo długo będę babcią, taką trochę zakręconą i radosną, przynajmniej bardzo bym tego sobie życzyła ;-)
banerek do pobrania

Zasady są jak w każdej zabawie.
-Aby wziąć udział w moim candy należy zostawić pod tym postem komentarz z chęcią udziału i to w zasadzie wystarczy.
-Dodatkowo jeśli w komentarzu zostawicie kilka słów o tym jaką babcią/dziadkiem jesteście lub chcielibyście być, nawet w bardzo odległej przyszłości, to dla tych osób przygotowałam dodatkową niespodziankę :-)
-Jest banerek; jeśli chcecie to możecie podlinkowany, umieścić u siebie na pasku bocznym.
-Jeśli chcesz możesz zostać obserwatorem mojego bloga, ale nie jest to konieczność.
-Osoby nie mające bloga, proszę aby zostawiły w komentarzu swój adres mailowy i w przypadku wygrania, właśnie z niego się ze mną kontaktowały.
-Zapisy na candy trwają do 22 stycznia do godziny 12-ej w południe. Chciałabym jeszcze tego samego dnia powiedzieć do kogo pojedzie Kapturek i niespodzianka.
-Wylosowane osoby proszę o kontakt w ciągu 7 dni po zakończonym candy.
-Paczki wysyłam na adres znajdujący się na terenie całej Europy.

Zapraszam i wszystkim życzę szczęścia ;-).