środa, 27 czerwca 2018

Kolorowa zakładka

Witajcie
Bardzo podoba mi się ten frywolitkowy wzór na zakładki. Chciałam, aby była w soczystych kolorach lata.


Kordonek to DMC babylo o grubości 20. Właściwie to czeka, aby z niego zrobić lariat, ale chyba jeszcze poczeka troszeczkę ;-).


Bardzo przyjemnie robi się ten wzór, jest to moja druga zakładka nim robiona i coś mi się wydaje, że nie ostatnia. Zaczęłam w minioną sobotę, oczywiście dłubię zawsze takie rzeczy w oczekiwaniu, aż się coś upiecze, ostatnio dużo chleba i mięs piekę więc często czekam :-))).



Zrobiłam też taki ozdobny sznureczek, zakończony małym chwostem. Czy taki sznureczek ma jakąś nazwę?!



Zakładkę posyłam do wyzwania na blogu Art-piaskownicy "Supełki"

 

Serdecznie pozdrawiam :-)

wtorek, 26 czerwca 2018

Rybka

Witajcie
Wiele rzeczy mogę sobie odpuścić, ale nie nauczenie się frywolitki. Nawet coś małego, maleńkiego, ale supłać tak dla siebie, dla nauki, treningu. 


O ile przekładanie czółenka nad nitką, pod nitką, w prawo i w lewo, take trudne nie jest i pewnie jeśli ktoś by się uparł to dałby radę się nauczyć, to już technicznie poprawna frywolitka niesie ze sobą kilka ciekawych zagadnień. Właśnie tego nie mogę sobie odpuścić, mam poczucie, że muszę się nauczyć. Z powodów różnych, o których pisałam wcześniej nie odrobiłam wcześniejszych zadań domowych od Reni i Justynki. A rzecz ważna czyli łuczki podzielone trzeba umieć. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje i pewnie bym się gdzieś na frywolitkowej drodze wyłożyła gdybym tematu nie zgłębiła. Obrabianie elementu też już przygotowałam, ale pokażę na początku miesiąca, bo to inspiracja do Szuflady będzie ;-).

W domu mamy od początku wiosny mocno dyskutowany temat ryb i wędkarstwa. Syn chodzi i mi opowiada, tłumaczy, co z czym i do czego. Przyswajam mimo woli i nawet nabytą wiedzę wykorzystuję i łapię te rybki (mój nowy pięciometrowy bat na rybki już do mnie jedzie Inpostem...ale wierzę, że dojedzie ;-)) Ogólnie to twierdzę, że jestem najlepszym kompanem na takie wyprawy, bo biorę sobie jakąś robótkę, przycupnę po cichu w krzakach i dłubię.




To jest podobno frywolitkowy karpik, tak orzekła latorośl, a ja nie polemizuję z tym.
Jest kilka łuczków podzielonych, a całość zrobiłam bez odcinania nitek, wzór jest od Nami, minimalnie go zmieniłam.


W międzyczasie trenuję także brick stitch, póki co mam najwięcej koralików toho round, a tu najlepsze były by koraliki cylindryczne czyli najfajniejsze z nich- miyuki, wszystkiego naraz kupić nie mogę, ale powolutku się i takich uzbiera.

Moja kotwica to także zaproszenie dla Was w nowym Otwórz Szufladę.


Cieplutko pozdrawiam :-)


niedziela, 24 czerwca 2018

Saszetki do biegania

Witajcie
To już szyte prawie hurtem ;-) Moje siostrzenice to młode biegaczki, więc takie saszetki są dla nich bardzo praktyczne. Mieszczą telefon, klucze i np chusteczki higieniczne. Uszyte specjalnie dla nich.


Opis wykonania znajdziecie na Eti blog, ja nieco go zmodyfikowałam


 i wszyłam podszewki tak, aby nie było nigdzie widocznych szwów. Takie wykończenie wygląda na bardziej eleganckie i dopracowane, bo to nie fabryka tylko handmade ;-), nie wolno robić na "odwal się".


Na taśmach nośnych naszyłam paski odblaskowe, żeby dziewczyny w Krakowie były i w nocy dobrze widoczne.



Saszetki posyłam do Reni, z którą sobie wspólnie szyjemy.
 Serdecznie pozdrawiam :-)

piątek, 22 czerwca 2018

Supełki

Witajcie

Najczęściej w weekendy frywolitkuję, niewiele muszę ze sobą zabrać, aby spędzać czas na dworze z frywolitą, przyjemne zajęcie :-)


W moich przepastnych przydasiach znalazłam turkusowy kordonek i od razu pomyślałam o tych właśnie kolczykach. W środku kryształki CrystaLove.

Kolczyki podrzucam do wyzwania w Art Piaskownicy -"Supełki"



A to plecki moich kolczyków, wszystkie elementy są zrobione razem, bez odcinania, mało nitek do schowania, bo takie zadanie mamy na nauce frywolitki z Justynką i Renią.

Obiecuję tym samym, że dwie lekcje których nie odrobiłam nadgonię.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

środa, 20 czerwca 2018

Pierwsze mixmedia

Witajcie
Ja dotąd nigdy nie wzięłam się za solidne "pociapanie" i upiększenie rzeczy zbędnej. Owszem zdarzyło się coś zmalować i takie tam, ale mix media nie przecięły mojej ścieżki twórczej.


Tak właściwie to jest to puszka po kawie Ince, z tym, że nieco ścięta, oklejona gazą, pomalowana na czarno, a później udekorowana wszystkim co w domu znalazłam ;-)
Jest pasta strukturalna i masa samoutwardzalna no i lusterka bo to one musiały się tu znaleźć.


A co by pozostać w tonacji kolorystycznej to jeszcze broszka, robiłam już taką, ale tamta jest moja i tylko moja. Tę przygotowałam dla mojej koleżanki Ani :-)

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Bransoletki

Witajcie
Na jednym rosyjskojęzycznych fanpage, znalazłam taką bransoletkę. Zakochałam się w niej z miejsca. Chyba z dwa miesiące się do niej przymierzałam, a ile razy cięłam, prułam i zaczynałam od nowa to już historia ;-) 
Użyłam koralików Miyuki, nie miałam jak dotąd okazji z nimi pracować, ale są bardzo fajne i dają świetny efekt. 

Tutorial na tę bransoletkę autorstwa Natalii Kuzma znajdziecie na youtube


Przyznam, że jest to jedna z tych prac na które  nie mogę się napatrzeć :-)

Ostatnio podczas porządkowania koralików zrobiłam taką bransoletkę, szybka, prosta i efektowna :-)

Cieplutko pozdrawiam :-)

sobota, 16 czerwca 2018

Różyczki

Witajcie
Na moich drzwiach co zmiana pory roku lub świąt jest inny wianek, przygotowuję ich kilka rocznie, zwykle z materiałów jakie mam pod ręką, staram się nie kupować gotowych baz, lub wykorzystywać te z poprzednich prac.

Tym razem uszyłam różyczki, bo wiosna kolorowa i kwiatowa jest przecież.Wianek przygotowałam z myślą o wyzwaniu na blogu Szuflady.


Tutorial na te różyczki już wkrótce będzie można zobaczyć na blogu DIY.




Zapewne wiecie, że na blogu DIY prowadzę cykl o koralikach, tam też znajdziecie tutorial na różyczkę z koralików w technice french beading i bardzo mocno namawiam Was do zabawy


Cieplutko pozdrawiam :-)

czwartek, 14 czerwca 2018

Egzotycznie ;-)

Witajcie

Czasem zdarza mi się malować, bo pędzli i farbek już całkiem sporo mi się uzbierało i w końcu mam czym malować! Najczęściej rysuję ołówkami i węglem, ale nie zawsze pokazuję Wam te prace. 
Dziś prezentuję mały obrazek malowany akrylami na płótnie. Pierwszy raz pobawiłam się w lawowanie, trwało to kilka dni, ale niebo na obrazku wygląda przez to bardziej spójnie.
Jest to obrazek przygotowany specjalnie na wyzwanie na blogu DIY - "Safari"



  W moim ogródku posiałam niezapominajki, które miały być właśnie w takich kolorach jak kwiatuszki na poduszce. Wciąż czekam czy wyrosną, bo susza mocno dała się roślinom we znaki.
Poducha z kwiatuszków puff flower, na które tutorial możecie znaleźć na blogu DIY



A to jeszcze moje egzotyczne uszytki, które powstały dawno temu, ale nie doczekały się publikacji zdjęć. Nie jest to mój pomysł, uszyłam i pomalowałam je w oparciu o zdjęcia, które pokazała mi znajoma. Szablon na ślimaka jest dostępny na Pinterest.



Są też uszyte poszewki na poduszki, w ilości znacznej ;-)



Serdecznie pozdrawiam :-)