To już ostatnia chwila na zgłoszenia frywolitkowych kółeczek odwróconych we wspólnej nauce u Justynki i Reni. Coś na szybko zmontowałam. Szału nie ma, ale zadanie domowe odrobione ;-)
Nie tak dawno miałam przyjemność udać się do muzeum i fabryki bombek szklanych w Nowej Dębie.
Mięliśmy także okazję zobaczyć jak się dmucha bombki, zarówno klasyczne okrągłe jak i w wybranym kształcie, a także jak się je srebrzy. Otrzymaliśmy po bombce i mogliśmy ozdobić je według uznania. Zajrzeliśmy również do miejsca gdzie są one malowane, tu aż mi oczy zabłysły, bo to wymarzona praca dla mnie :-)
Wedle tego co mówił przewodnik jest to jedyne na świecie muzeum szklanych bombek :-) a to tylko trzy razy rzucić beretem ode mnie. Oczywiście wróciłam z paczką pięknych bombek, bo jest tam sklep i można je sobie skompletować wedle uznania :-)
Pozdrawiam Was cieplutko.