Już dawno nie czułam takiego spadku mocy, nie wiem czy to sprawka deszczowej pogody, którą ja przecież bardzo lubię, czy też obecnego, dla mnie dość trudnego tygodnia.
Przygotowała ciąg dalszy szydełkowych grzybków.
Z brązowym kapelusikiem to dokładnie taki sam jak poprzednie muchomorki, ze wzoru od Majaleny.
Pieczarka jest również zrobiona bardzo podobnie tylko w kapelusiku przy końcu zmniejszałam ilość słupków i nóżka jest nieco krótsza.
Powstała też ruda kurka, jest bardzo podobnie robiona, nóżka jest z mniejszej ilości półsłupków w okrążeniu, bo z 10, a poprzeciągane nitki tworzą jak gdyby blaszki, kapelusik poszerzany w każdym okrążeniu, a ostatnie to podwojenie ilości półsłupków przez co dość mocno faluje.
Co myślicie o takim grzybobraniu ?! :-)
Grzybki posyłam na blog DIY do Cyklicznego Szydełka.
Pozdrawiam serdecznie.