Witajcie, och kiedy ja tu byłam...wiem przepadłam :-) ale to było miłe "przepadnięcie". A dziś miło chłodno i deszczowo, już tęskniłam za tym :-).
Lato mnie bardzo rozleniwiło, ale ciesze się, że juz koniec wakacji, że dzieciaki do szkoły wrócą i będę mieć więcej spokoju w domu ;-).
Chcę Was zaprosić do udziału w Wyzwaniu organizowanym przez Szufladę,
którego tematem jest gradient/ombre. Ja wyciągnęłam zapomnianą igłę do quilingu i
nawinęłam sobie rozetkowe serduszka :-).
Duże tildowe anielice szyłam po raz pierwszy, wykrój pochodzi z książki "Radosne Dekoracje" którą mam dzięki Ani z księgarni Decomade :-). Mają ponad 60 cm wysokości.
Niebieska oczywiście towarzyszy mi w kuchni :-) i stała się inspiracją w Wyzwaniu Szuflady "Pastele"
Chcę również bardzo serdecznie podziękować mici za wyróżnienie, choć było to już trochę czasu temu... Wyróżnienie oczywiście przyjmuję, bo są one bardzo miłe, lubię je :-). Jednakże takie samo wyróżnienie niewiele wcześniej dostałam, moje odpowiedzi na pytania możecie przeczytać o tu (klik).
Pozdrawiam i do następnego ;-).