środa, 31 sierpnia 2016

Na wycieczkę

Witajcie
Zaszyłam się. I to dosłownie. Cisza na blogu, bo nowe gałganki przyszły, nie mogę się oprzeć i realizuję wszystkie projekty.

Ostatnio bardzo fajnie szyje mi się saszetki nerki, są świetne, idealne na spacer, rower, rolki czy wycieczkę.
Ja już się bez nich obyć nie potrafię.



Tę nereczkę zgłaszam do wyzwania DIY - zrób to sam "Idziemy na wycieczkę"

 
Druga nerka w całości czarna, ozdobiłam ją kwadratowymi ćwiekami. Przez co ma w sobie delikatny pazur.



 A my głównie zwiedzamy piękny Sandomierz. Mieszkam bardzo blisko tego uroczego miasteczka i wciąż odnajduję tam niezwykłe zakątki, często nieznane turystom.

 Moje dzieciaki to nieskręty okrutne ;-D

Na miłe dobranoc są jeszcze tulipany...wiosną powiało ;-)


Bardzo wszystkich pozdrawiam, dziękuję, że tak licznie do mnie zaglądacie :-)



sobota, 20 sierpnia 2016

Gwiezdne candy

Witajcie
Dziś zapraszam Was do wspólnej zabawy. Niebawem koniec wakacji, niestety skończą się wieczorne spotkania i spacery pod gwiazdami ;-).



Do wygrania jest miętowa poduszka gwiazdka i ślimak z gwiazdką, widoczne w banerku.

Co trzeba zrobić?!
1. Napisać w komentarzu pod tym postem, że bierzecie udział, komentarze bez wyraźnego zgłoszenia nie będą brały udziału w losowaniu.
2. Miło mi będzie jeśli zaczniecie obserwować mój blog i polubicie facebookowy fanpage.
3. Wstawicie przygotowany baner candy na pasek boczny swojego bloga.
4. Dla chętnych, napiszcie w komentarzu co chcecie, aby było do wygrania w kolejnym candy ;-).

Zabawa trwa równocześnie na Facebooku co podwaja szanse wygranej.
Zgłoszenia do 4 września do północy.
Nagrodę wysyłam na terenie Unii Europejskiej.






Podusia uszyta jest z bawełny i miętowego, grubego minky, ślimak z bawełny i lnu. wszystko wypełnione wkładem antyalergicznym.

Miłej zabawy :-)

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Eksperymentuję

Witajcie
Bywa tak, że czasem mam ochotę zaszyć się pod ciepłym kocykiem, z moimi kredkami i ołówkami. To dla mnie świetne lekarstwo na smutki małe i większe, na chandrę.


Lubię rysować, nigdy się tego nie uczyłam i bardzo bym chciała iść na jakiś kurs rysunku, tak żeby poszerzyć swoją wiedzę, zarówno od strony technicznej jak i praktycznej. Może kiedyś się uda. Wiem, że do tego jak bym chciała rysować ogromnie mi daleko, tu trzeba praktyki.


Rysunek jest na zwykłym bloku technicznym, format A4. Tak jeszcze nie rysowałam, źrenicę kredkami akwarelowymi, a całą resztę ołówkiem. Zwykle robię coś w całości w kolorze, albo używam tylko ołówka.



Spróbowałam również czym jest foamiran. Ciekawie się z nim pracuje, taka zupełnie nowa rzecz, o dużym potencjale twórczym ;-).
Powstał kwiatek, no oczywiście, że turkusowy...bo przecież wszystko kupuję turkusowe ;-).

Post zgłaszam do 27 linkowego party u Diany


Serdecznie pozdrawiam

niedziela, 14 sierpnia 2016

Kokoszki

Witajcie.
Długi weekend na półmetku. Dla mnie dzień regeneracji po wczorajszym, jakże miłym, zwiedzaniu.

U mnie wciąż coś się szyje, tym razem powstały kury kokoszki. Mogliście już je oglądać wcześniej, te jednak są blisko dwa razy większe .

Do końca najwyższego piórka w ogonie mają około 38 cm.

Skrzydełka to jednocześnie kieszonki. Są na nich dekoracyjnie przyszyte guziczki i haft muliną.




Piórka sterczą, bo włożyłam do każdego drucik florystyczny.


Szablon na nie znajdziecie na stronie Stylowi.pl


Kokoszki lecą do 27 linkowego party u Diany


Serdecznie wszystkich pozdrawiam :-)


niedziela, 7 sierpnia 2016

W pajęczej sieci

Witajcie
To już pełnia lata, złocą się łany zbóż, wszystko jakby nieco wyblakło, rozjaśniało pod działaniem promieni słońca.
U mnie powstał obrazek inspirowany właśnie tym czasem. Rozbielony, pastelowy.
Kwiatki wyhaftowałam na bawełnianym płótnie. Ramkę już dawno temu ocaliłam przed spaleniem, czekała na swój dzień. Wykonał ją mój tato, była zwykła z surowego, dębowego drewna. Dwie warstwy farby, przecierki i nabrała nowego życia.


Całość oplotłam srebrną nicią, tworząc pajęczynę. Nie mogło więc zabraknąć pajączka, ten powstał z koralików i cienkiego drutu.





Ze spacerów zwykle przynoszę polne kwiaty, zioła i inne skarby znalezione przez dzieciaki. Rośliny często zasuszam  w gazetach i wykorzystuję w moich pracach.


Tak właśnie i tym razem, wniosłam nieco natury do mojego domu.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)


czwartek, 4 sierpnia 2016

Pastelowy zestaw

Witajcie
Pracowicie ostatnio u mnie było ;). Uszyłam pastelowy zestaw dla dziewczynki.
Najwięcej czasu zajęło mi uszycie owieczki.




Jak zawsze stawiam na spersonalizowane detale


 i drobiazgi dodające uroku.


Owieczka jest dla maluteńkiej dziewczynki, a więc dla bezpieczeństwa nie wszywałam żadnych guzików ani koralików, postawiłam ta tasiemki, koronki i filc.


W skład zestawu wchodzi oprócz owieczki poduszka chmurka, którą już prezentowałam wcześniej, i szeleszczący metkowiec.




A tak dla kontrastu aby nie było nazbyt pastelowo uszyłam również ślimaka, tym razem wyszedł mi Ślimak Ratownik ;-).

Pozdrawiam wszystkich :-) i bardzo dziękuję, że do mnie zaglądacie :-)


wtorek, 2 sierpnia 2016

Jak to jest zrobione-modne bransoletki, tutorial

Witajcie
Natchnienie mnie dziś dopadło :-). Przygotowałam dla Was kurs na upcyklingową bransoletkę.
Dżins jest ponadczasowy, zawsze modny i lubiany przez większość osób.
Kiedyś już zrobiłam sobie jedną taką bransoletkę (tę z czerwonym motylkiem), ale ostatnio większość mojej garderoby stanowią ubrania w kolorze turkusowym i niebieskim, więc coś pasującego do nich zmontowałam sobie.


Jak wykonać taką bransoletkę "z niczego"?!

Potrzebne będą:
-tekturowa rolka z np. taśmy,
-ścinki z dżinsu, u mnie są to resztki ze skracanych spodni,
-końcówki z bawełnianej koronki,
-filc w arkuszu,
-guziki, koraliki, ćwieki, cekiny tudzież inne ozdoby do dekoracji,
-nożyk do tapet, cienka taśma malarska, klej, nożyce, klamerki.

Podstawą jest tekturowa rolka, moja jest z takiej tasiemki ozdobnej, średnica idealnie pasuje na moją rękę.

Chcę mieć nieco węższą bransoletkę, a więc taśmą malarską obklejam jeden brzeg, wyznaczając linię  i odcinam tę część nożykiem do tapet.


Po odcięciu rolka ma nieco ponad 3 cm szerokości. W obwodzie około 24 cm. Średnica nieco ponad 7 cm.

Zabieram się za przygotowanie dżinsu, powinien mieć dwukrotną szerokość rolki, u mnie około 6 cm i długość nieco większą niż obwód rolki. Rozcinam resztkę nogawki, ale szwy zostawiam dla ozdoby.


Naszywam kawałki koronki, przeszywam ozdobne ściegi. 


Wyhaftowałam też małe kwiatuszki. Stopka taka pasuje do większości maszyn domowych z chwytaczem wahadłowym, dostępna tu.



Jeden koniec obszyty jest ściegiem ozdobnym, posłuży do zamaskowania miejsca łączenia.

Naszywam guziki, koraliki, nabijam ćwieki, tu możliwości są nieograniczone.

Rolkę smaruję klejem od wewnątrz i na zewnątrz, ale tu tylko w miejscu łączenia tkanin i tylko po to, aby przykleić jeden koniec tkaniny. Odradzam wikol czy jak kto woli magik, klej na gorąco też nie jest dobrym pomysłem.

Ja używam kleju polimerowego, ma znacznie szersze zastosowanie niż wikol, do takich rzeczy jest dużo lepszy. Kupicie za bardzo rozsądną cenę w sklepie budowlanym.

Niewielką ilością smaruję drugi koniec tkaniny i sklejam ze sobą, ozdobny szew maskuje miejsce sklejenia końców tkaniny.

Zewnętrzne brzegi tkaniny wklejam do środka,


można ścisnąć klamerkami (spinacze do bielizny też się nadadzą). 
Odkładam prawie gotową bransoletkę, klej wiąże dość szybko, ale na wyschnięcie trzeba poczekać. 

Z arkusza filcu wycinam pasek o szerokości odrobinę mniejszej niż szerokość bransoletki i długości takiej jak jej wewnętrzny obwód.

Bransoletkę ponownie smaruję wewnątrz klejem, dokładnie, ale nie za obficie, bo wówczas podsiąknie w filc i nie będzie wyglądać estetycznie.

Mój sposób to przed rozpoczęciem obklejania filc zwinąć w rulonik i stopniowo odwijać i przyklejać.


Nadmiar filcu równo odcinam, wklejam tak, aby końce stykały się ze sobą. 


 I to wszystko, bransoletka gotowa :-)




I tę właśnie upcyklingową bransoletkę zgłaszam na wyzwanie Art - Piaskownicy "Recykling -upcykling"


Mój projekt zgłaszam także do linkowego party na blogu D.I.Y (do it yourself) 
 
Serdecznie pozdrawiam wszystkich :-)