wtorek, 25 sierpnia 2015

...bo w końcu pada deszcz

Witajcie, och kiedy ja tu byłam...wiem przepadłam :-) ale to było miłe "przepadnięcie". A dziś miło chłodno i deszczowo, już tęskniłam za tym :-).
 Lato mnie bardzo rozleniwiło, ale ciesze się, że juz koniec wakacji, że dzieciaki do szkoły wrócą i będę mieć więcej spokoju w domu ;-).

Chcę Was zaprosić do udziału w Wyzwaniu organizowanym przez Szufladę, którego tematem jest gradient/ombre. Ja wyciągnęłam zapomnianą  igłę do quilingu i nawinęłam sobie rozetkowe serduszka :-).




Duże tildowe anielice szyłam po raz pierwszy, wykrój pochodzi z książki "Radosne Dekoracje" którą mam dzięki Ani z księgarni Decomade :-). Mają ponad 60 cm wysokości.


Niebieska oczywiście towarzyszy mi w kuchni :-) i stała się inspiracją w Wyzwaniu Szuflady "Pastele"



Chcę również bardzo serdecznie podziękować mici za wyróżnienie, choć było to już trochę czasu temu... Wyróżnienie oczywiście przyjmuję, bo są one bardzo miłe, lubię je :-). Jednakże takie samo wyróżnienie niewiele wcześniej dostałam, moje odpowiedzi na pytania możecie przeczytać o tu (klik).

Pozdrawiam i do następnego ;-).


16 komentarzy:

  1. Honoratko, nie rób sobie wyrzutów z zaniedbania bloga. Wszystkim nam upały dały się we znaki i rozleniwiły blogowo. Kiedyś jednak trzeba odpocząć, to był właśnie ten czas.
    Papierkowe zawijaski świetne, ale tildy biją wszystko na głowę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Honoratko, mnie też długo nie było i teraz mogę nadrobić zaległości w komentarzach na waszych blogach... ale, przecież to czas urlopów, więc nic dziwnego, prawda? Serducha zrobiłaś fantastyczne! Te kolory są urzekające;) Fajny efekt daje to ,,przechodzenie'' kolorów;) Anielice, też są bardzo ładne, także nie próżnowałaś jak widać;) Pozdrawiam Cię cieplutko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. i serducha i tildy fajne, oj zdolna z Ciebie kobietka nie ma co i nie trzeba narzekać, trzeba się cieszyć że w tym czasie robiłaś coś pożytecznego a nie leniuchowałaś

    OdpowiedzUsuń
  4. /No fajnie że już wróciłaś, serdusia sa cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wiedziałam, że jak się zima zacznie zbliżać to i towarzystwo się zleci... pogrzać się ... bo w kupie cieplej ;-P.

    anielskie siostrzyczki przecudne!
    a i serduszka bardzo optymistyczne :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że dobrze skorzystałaś z wakacji :)
    Serduszka są świetne - podoba mi się, że tak ładnie przenikają się w nich tęczowe kolory. No a anielice - klasa sama w sobie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Super te serduszka, Ty zdolniacho!:)
    No a tildy super, sukienki obłędne!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. serducha są po prostu rewelacyjne!!! Widzę, ze nie tylko ja mam obsówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wakacje są po to aby podładować nasze akumulatory ,czyż nie ??
    Serduszka śliczne :)
    Próbowałam tej techniki i muszę przyznać ,że wymaga dużo czasu i cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje pierwsze Tildy też były z tej książki !!! Super wyszły te Twoje - pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  11. Prześliczne te serduszka! Taki delikatny kwiatowy ażurek w połączeniu z kolorami wyglądają cudownie i lekko:) a lale śliczne i naprawdę duże:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne Tildy......te lale mają w sobie to coś :-). Serducha są śliczne, koronkowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och jakie piękne serducha.... Podziwiam za cierpliwość... Efekt pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sliczne serduszka :))))) A Anielinki Pieknie Ci wyszly Kochana :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne serduszka i piękne anielice:)

    OdpowiedzUsuń