Zapragnęłam mieć liska, musiałam go uszyć! Patchwork PP wprost skradł moje serce.
Quilt z liskiem wykorzystałam do uszycia kolejnej kosmetyczki na lekcje szycia u Reni o poprzedniej pisałam wczoraj. Choć on właśnie był pierwszym uszytym w technice szycia przez papier.
Zamek oczywiście pomarańczowy, absolutnie szary mi tu nie "leżał".
Ciekawostka: zamek i suwak to nie jest to samo. Często się z tym błędem w nazewnictwie spotykam. Suwak to ten, błędnie nazywany maszynką, dynksem itp., element najczęściej metalowy, który jeździ, sunie, nazwa pochodzi od czynności jaką wykonuje. Zamek natomiast to całość, na którą składa się taśma suwakowa, suwak oraz klamerki stopujące, zamek coś zamyka :-).
Oczka i nosek wyhaftowałam muliną, musiały być niebieskie, uwielbiam zabawę barwami dopełniającymi :-).
Wzór na liska znalazłam o tu (klik). Kosmetyczkę przygarnęła oczywiście moja córcia.
Patchworkową kosmetyczkę z liskiem zgłaszam na wyzwanie w Art - Piaskownicy "Techniki - mozaika"
Te patchworki są ogromnie wymagające, bo każde przeszycie należy przeprasować i dopiero doszywa się kolejny element...szycie, prasowanie, szycie prasowanie :-), ale ileż przyjemności daje mi taka praca...nie do opisania :-).
Pozdrawiam wszystkich cieplutko :-*
Z listkiem jest Piekna ,alee tooo to juz samo Cuuuudo :)))) Aleeez ja uwielbiam liski :)) Cuuuudowny jest :)) Uwielbiam te Twoje Kochana dopracowane Cuuudne prace :))) Niesamowita !!! :)))) Buuuuziaki :)))
OdpowiedzUsuńcudny jest!
OdpowiedzUsuńBardzo pouczający wpis. Wydawało mi się, że zamek i suwak to to samo.
OdpowiedzUsuńLisek jest po prostu przekochany! Podziwiam Cię za tą dokładność i cierpliwość.
Lisek jest piękny:)
OdpowiedzUsuńLisia jama wyglada wspaniale:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam liski a ten jest cudowny!
OdpowiedzUsuńJest przesłodki, idealny motyw dla jesienno-lubnych jak ja:)
OdpowiedzUsuńpiękna ta kosmetyczka, juz jakiś czas temu zachwyciło mnie połączenie pomarańczu i szarości:)
OdpowiedzUsuńTakie cudo też bym przyjęła. Przepiękna, zarówno ta jak i poprzednia, z liściem :-)
OdpowiedzUsuńBoziu jaki słodziak ! Przygarnęłabym takiego liska, śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny lisek :) Technika daje niesamowite efekty, al e masz rację - jest bardzo pracochłonna. Nigdy nie pokusiłam się o tak skomplikowany wzór, podziwiam - musisz mieć mega cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
listek był super, ale LISEK wymiata! super!
OdpowiedzUsuńjuż był w ogródku...juz witał się z gąską.... ;D
OdpowiedzUsuńSuper:) Dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńPatchwork wyszedł niesamowicie! Brawa dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuń