W ostatnim czasie robię sporo frywolitkowych zakładek do książek.
Wzór w głowie i przez to pracuje mi się bardzo szybko i przyjemnie. Lubię frywolitkę, choć palce bolą i wolno jej przybywa, ale uroku jej odmówić się nie da.
Cały czas przymierzam się do koronki klockowej, oglądam duuuużo filmików z jej nauką i coraz bardziej dojrzewam do niej. Chyba czas na zakup pakietu klocków, będziemy się na siebie gapić, aż nadejdzie TEN dzień ;-)
Zakładki te mają to do siebie, że można je zrobić jednym czółenkiem. Wzór jest na tyle prosty, że poradzą sobie z nim początkujący. Wzór to fragment schematu z książki Priscilla Tatting Book w opracowaniu Robin Perfetti.
Mimo wszystko ostatni czas zmęczył mnie, może nie aż tak fizycznie, ale emocjonalnie bardzo...
Pozdrawiam cieplutko
Beautiful bookmarks!
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki:-)
OdpowiedzUsuńpiekne !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie chińszczyzna, Ale uwielbiam oglądać frywolitkę i uwielbiam cieniowany kordonek, więc jest super!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękne zakładki, bardzo oryginalne i mają piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają w tych multikolorkach :-)
OdpowiedzUsuńPiękne te zakładki. Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Tak bajecznie kolorowych zakładek jeszcze nie widziałam a geopolityki to dalej dla mnie temat poza moimi mozliwosciami.
OdpowiedzUsuń