Witajcie
Nim się obejrzałam, a tu kawał lipca zleciał. Niestety wczoraj odezwał się mój kręgosłup i mam pewien problem z zakresem ruchów ;-), a miał być mały remont w domu.
Zrobiłam takie oto frywolitkowe rybki, pomysł od Carollyn Brown, jednakże moje zrobione są na metalowych kółeczkach, kupiłam je w Art Fan. Obrabianie elementu była to kwietniowa lekcja frywolitki u Reni i Justynki, której nie odrobiłam bo nie miałam kółeczek. Tym samym zapraszam Was do lipcowego wyzwania w Szufladzie, gdzie robimy "na okrągło" ;-)
W Szufladzie trwa także konkurs z kotwicą, zachęcam Was do zabawy z nami.
A to torcik, całkiem spory. Zrobiłam go w minioną sobotę.
Cieplutko pozdrawiam wszystkich :-)
Same cuda pokazujesz, każda praca piękne. Za odrobioną zaległą lekcję chwalę, chwalę bardzo, zwłaszcza że rybki bardzo zacne :-) Kotwicę widziałam i podziwiam i może też coś poczynię, a tort ..... rewelacja, bo i okazja niebagatelna :-) Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę :-)
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne i oryginalne. Wszystko bardzo inspirujące i ciekawe. Życzę Ci zdrówka. Moja mama też ostatnio ma bóle kręgosłupa. Robie z nią ćwiczenia z jogi i to jej pomaga. Może i Tobie pomoże, no nie wiem. Całym sercem życzę zdrowia. Pozdrawiam serdecznie. <3
OdpowiedzUsuńNiezwykła ta aranżacja z rybkami :) a tort udekorowany prześlicznie
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie czy się wyrobię z tą kotwicą ;)
Nie wiem, co ładniejsze :) dekoracja tortu zapiera dech w piersiach. A rybki - w swej skromności cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I zdrowia, zdrowia. Niech kręgosłup nie dokucza.
Akwarium wygląda jak żywe:) Torcik taki slodziuchny i pyszny, mamie na pewno posmakował:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę i pozdrawiam!