wtorek, 31 stycznia 2017

Temari

Witajcie. Zachrypłam całkowicie, całe szczęście, że bloga się pisze, a nie mówi :-)))
Przedstawiam Wam wiosenne temari, choć wcale nie tęsknię za wiosną, bo bardzo lubię zimę, gdy mróz szczypie w uszy i zakłada się puchate czapki.



 Jest też druga temariball, ta całkiem na opak haftowana, chyba trochę chaotyczna.

A na koniec chwalę się torcikiem jaki w weekend przyszło mi upiec dla przyjaciela rodziny, a właściwie jego córeczki.


Pozdrawiam wszystkich i dziękuję, że jesteście :-)


niedziela, 29 stycznia 2017

Muzycznie

Witajcie
Dopadły nas choroby, od ponad dwóch tygodni leżymy w łóżkach, znaczy moje dzieci leżą, bo ja to tak okazjonalnie. Kto jest mamą ten wie, że mamy nie mogą chorować. Prawdę mówiąc to już odczuwam zmęczenie tą sytuacją. Córka skończyła brać antybiotyk i sterydy na jej okropny kaszel. Syn zapewne jutro dostanie od lekarza antybiotyk i wziewy, bo oprócz kaszlu zaczęło go boleć ucho.
Właśnie zaczęliśmy ferie, nie będą raczej wesołe i wyjazd na narty się pewnie nie odbędzie. Dopadła mnie chandra. Urodziny z grypą w łóżku, kolejny rok przybył i kolejne siwe włosy.

Z początkiem miesiąca w Szufladzie rozpoczęliśmy pierwsze w tym roku Wyzwanie. Tym razem jego tematem jest "Muzyka". U Edytki z bloga Świat decoupage kupiłam prawie w ostatniej chwili serwetki, na które już od dawna miałam pomysł.
Wyszedł mi taki oto chustecznik, mój pierwszy jaki kiedykolwiek robiłam.




Pozdrawiam wszystkich serdecznie i z całego serca dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.


sobota, 28 stycznia 2017

Kosmetyczka

Witajcie
Tym razem z Akademią szycia z bloga DIY - zrób to sam uszyłam kosmetyczkę.


Szyłam już kiedyś podobną zatem odkopałam tylko wykrój :-)


Pomysłu na kolorystykę początkowo nie miałam, a chciałam żeby kosmetyczka wyszła ciekawie i elegancko. Wyciągnęłam kilka tkanin w kolorystyce białej i czarnej.


Powycinałam paski o jednakowej szerokości i formie odpowiadającej fragmentom szablonu.


wszystkie zszyłam, a całość przepikowałam owatą.


Na wewnętrzną tkaninę wybrałam "szary maczek".
Zabrałam się za właściwe szycie, najpierw przyszyłam suwak do części, która miała znaleźć się wewnątrz kosmetyczki, oczywiście bardzo lubię moje stopki do maszyn ;-) i tu użyłam tej do wszywania suwaka.


Doszyłam przepikowaną, wierzchnią warstwę.


Podobnie postąpiłam z drugą połową kosmetyczki


Wszystko pozszywałam, po przewleczeniu na prawą stronę została dziurka, którą zaszyłam jako zwieńczenie pracy.


I gotowe :-)





Pozdrawiam wszystkich wytrwałych obserwatorów :-)


poniedziałek, 2 stycznia 2017

Szyjemy fartuszek

Witajcie
Przecież nie mogłam się poddać, odpuścić... absolutnie nie. Akademia szycia na blogu DIY mnie motywuje do wykonania rzeczy przydatnych mi w domu, a fartuszek to prawie niezbędnik w kuchni.
Moja kuchnia jest niebiesko biała, zatem wybór kolorów stał się oczywisty, wzór w kropeczki też przypadkowy nie jest :-))).

Zdjęcia nie powalają jakością, ale dzisiejszy pogodowy niż nie był mi sojusznikiem i dostatecznej ilości światła nie miałam.



Oczywiście najpierw wycięłam wszystkie elementy, wymiary ich są nieco mniejsze niż w tutorialu, bo ja gabaryty mam nieduże.

Obszyłam wszystkie potrzebne brzegi.


Zwykle brzegi przeszywam jeden po drugim, nie obcinając nitki, jedynie rygluję szew  przy każdym początku i końcu szytego elementu. I wychodzi właśnie taki zszytek wszelkich elementów. Dopiero później je rozcinam ;-)


Wymyśliłam sobie, i to już bardzo dawno temu, że chcę mieć fartuszek z kieszonką i mało tego to koniecznie koroneczka musi się pojawić. Zatem musiałam ją naszyć :-)



Tak ostatecznie wyszedł karczek:


Górny trok doszyłam zygzakiem


Przygotowałam dół fartuszka według instrukcji i zszyłam z karczkiem.

Tak oto wygląda efekt mojego popołudniowego szycia :-)



Mam nadzieję, że post spełnia wytyczne:-)


Serdecznie pozdrawiam


niedziela, 1 stycznia 2017

Kule temari

Witajcie
Przywitaliśmy już nowy rok, zatem przyjmijcie ode mnie najserdeczniejsze życzenia noworoczne :-), oby ten rok był lepszy i piękniejszy.


Tradycją japońską jest obdarowywanie się w Nowym Roku takimi właśnie haftowanymi kulami.




Haftowanie ich sprawia mi wiele satysfakcji, mimo iż jednej poświęcam około trzech dni.



Kule temari powinny być kolorowe i radosne, tak jak życzenia dla osoby która je otrzymuje. Czytałam również, że każdy kolor coś oznacza, ale niestety jeszcze japońskiego nie umiem, a na anglojęzycznych blogach nie dotarłam do informacji jaki kolor jakie przesłanie niesie.




Zaczęłam haftować jeszcze dwie kule, mam nadzieję, że skończę w tym roku ;-))).

Serdecznie pozdrawiam wszystkich :-)