Były święta, ale nie nie było jeszcze mojego bloga. Więc nieco spóźniona przedstawiam pisanki wykonane japońskim haftem temari i kilka małych w koszulkach zrobionych na szydełku.
Wbrew pozorom to nie jest takie trudne, ja nauczyłam się z filmików na you tube, polecam. Dziękuje za komentarz, bo jak widzisz dopiero zaczynam przygodę z blogiem i tym bardziej cieszy mnie każdy miły wpis :-) pozdrawiam.
Temari są po prostu zabójcze! :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się temari, ale ich wykonanie to dla mnie czarna magia. Podziwiam więc tym bardziej.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to nie jest takie trudne, ja nauczyłam się z filmików na you tube, polecam. Dziękuje za komentarz, bo jak widzisz dopiero zaczynam przygodę z blogiem i tym bardziej cieszy mnie każdy miły wpis :-) pozdrawiam.
UsuńTemari jest chyba haftem? chyba się nie mylę dla mnie to za trudna technika buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńMarii to nie jest trudne, kochana miesiąc temu pojęcia nie miałam z której strony się za to zabrać :-). Haftuje się bardzo łatwo. Buziaczki
OdpowiedzUsuńno haftowanych jajek to jeszcze nie widziałam! :-D
OdpowiedzUsuń