Upały okropne, ja z tych zimolubnych jestem i bardzo mi one dokuczają, bolały mnie kilka dni oczy, głowa i jak się okazuje to przez ciśnienie. Z szyciem jestem na bakier ostatnio, no bo wysiedzieć przy maszynie ciężko jak tak gorąco. Zapraszam Was do odwiedzenia bloga mojej siostry Kuferek z pasją, tworzy ona biżuterię i ostatnio na warsztat wzięła koraliki które dla niej malowałam :-)
Coś ostatnio naszło mnie na klejenie, wszystko kleję ;-). Na potrzeby córki, z pudełka po butach, ukleiłam takie oto pudełeczko.
Haft taki sobie z głowy narysowany, skromny i niedoskonały, bo ja wiem, że potrafię ładniej, ale nie pamiętam kiedy ostatnio na płótnie haftowałam i takie trochę moje wprawki to są.
Na wierzch pod haft i w środku podkleiłam pikówkę tą używaną przy patchworkach.
Tkaniny wyciągnęłam z szafy, bo czekały aż znajdę na nie pomysł. Jakiś czas temu bardzo wiele różnych materiałów, miedzy innymi tych tu wykorzystanych, dostałam od mojej dawnej wychowawczyni z podstawówki, od pani która nauczyła mnie pisać, czytać, liczyć...ona już wtedy wiedziała, że ja będę szyć, bo lubiłam to robić od dziecka :-)
W pudełeczku przechowywana jest obecnie zastawa dla lalek... ja też jestem czasem zapraszana na herbatkę :-)
Sezon wakacyjny sprzyja podróżom małym i dużym, ja oczywiście, że wszędzie bym pojechała, mnie namawiać nie trzeba, to raczej ja męczę, że chce mi się jechać na wycieczki. Już wczesną wiosną wymyśliłam, że ogród botaniczny chcę zobaczyć, najbliższy 100 km od domu, w Lublinie :-). Dla mnie miasto do którego wciąż wracam i mam sentyment wielki.
Powierzchnia Ogrodu Botanicznego UMCS to przeszło 21ha, więc było gdzie pospacerować, dla mnie czysta przyjemność.
krzemienieckiego Jana Neponucena Kościuszki-stryja Tadeusza.
Po drugiej stronie ulicy Warszawskiej znajduje się Muzeum Wsi Lubelskiej, stary młyn i zabudowania gospodarcze, powstaje też miasteczko prowincjonalne Europy Środkowej.
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Pozdrawiam Was serdecznie i kochani moi miłego dnia Wam życzę :-)
A u nas pogoda się już popsuła :-( Ale za to siedzenie przy maszynie tak nie męczy.
OdpowiedzUsuńPs. Pudełeczko jak i widoki ogrodu botanicznego są po prostu cudne :-)
Dziękuję, w końcu miałam ze sobą lustrzankę z prawdziwego zdarzenia to i zdjęcia z prawdziwego zdarzenia wyszły:-), może kiedyś kolega mi ją jeszcze pożyczy na jakąś wycieczkę:-) buziaki :-)
UsuńOczy się cieszą super widoki, Pudełeczko przepiękne, ja też taką herbatkę popijam wraz z córcią, ale takiej zastawy to my jeszcze nie posiadamy, czas o tym pomyśleć. Wzięcie udziału w zabawie u Danusi też mnie mile zaskoczyło. Pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńZastawę kupiłam kilka dni temu w bardzo popularnej sieci sklepów, nie mogłam jej nie kupić przecież to marzenie każdej dziewczynki :-) małej i dużej czasem też :-). Pozdrawiam również :-)
UsuńBardzo ładna skrzyneczka, idealna na serwis kawowy :) Zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńTo pudełeczko jest świetne, a tan hafcik na górze pierwsza klasa wyszedł cudnie. Zdjęcie z wycieczki piekne widać że wypad był udany, Zabawa u Danusie fakt rewelacyjne. Tez mi przybyło trochę obserwatorów , hihihi w tym i Ty również , ciesze się bardzo . A na kolorek czarny tez juz mam pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i udanego tygodnia życze
Ja nad tym moim hafcikiem bym polemiziwała, bo nie jestem z siebie do końca zadowolona, a zdjęcia fajne, bo było czym je robić, nie wiem kiedy ja będę mogła sobie pozwolić na taki aparat jaki kolega mi pożyczył :-( buuu. Obserwatorów w ciągu tygodnia na bloggerze przybyło mi 110% ;-). Buziaczki :-)
UsuńOsobiście samej mięty nie lubię ale jej kolor jak najbardziej. Twój hafcik wyszedł perfekcyjnie:) W ogóle pudełeczko jest bardzo ładne takie delikatne i do tego te kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuńSliczniutka jestes Kochana MOja :*:* Chetnie zajrze do Twojej siostry i bede oserwowac :) Jestem bardzo ciekawa co przygotujesz czarnego na zabawe u Danusi hihih , ja mam juz prace , tylko ja musze opublikowac. SLaba troche , ale co tam hihi . Kochana pudeleczko jest piekne, uwieliam wszystko co jest z haftem . Piekne , ze smakiem i urocze :* Buziaczki
OdpowiedzUsuńOj kochana zdjęcie takie z cyklu ,,weszłam sobie na badylka i się sama z siebie pośmieje'' :-)to chyba od tego gorąca się mi coś w głowę dzieje ;-). A na zabawę będę szyć maskotkę :-)
UsuńPiekne pudelko i haft cudowny ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
Gabi
Pudełko piękne, haft uroczy.
OdpowiedzUsuńA zdjecia z wycieczki piękne. Woj. lubelskie to moje rodzinne strony, ale w ogrodzie botanicznym w Lublinie nigdy nie byłam i tak sobie myślę, że chyba w najbliższym czasie jak będę tam w odwiedzinach to muszę to nadrobić.
Pozdrawiam.
Uwielbiam ogród botaniczny w Lublinie. Jest cudowny, za to o zmianach w skansenie nie miałam pojęcia. Muszę chyba wybrać się i zobaczyć to miasteczko (czy to coś takiego jak w Sanoku?). Na razie jednak przerażają mnie te remonty, więc może odrobinę się jeszcze wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńNiestety w skansenie w Sanoku nie byłam jeszcze, ale w Lublinie jest miasteczko z lat 30 minionego wieku, między innymi jest ratusz, zakład fryzjerski, poczta, remiza straży pożarnej, sklep żelazny, krawcowa i wiele innych, a część wciąż w budowie. Wszystkie remonty kiedyś się kończą, będzie dobrze :-)
UsuńPięknie przerobiłaś to pudełko po butach, no i piękne widoki nam pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńHonoratko! Jestem zachwycona pudełkiem! Bardzo chciałabym takie zrobić, ale nie mam pojęcia jak, może jakiś tutek? A taki sam serwis kupiłam...sama sobie, takie moje marzenie z dzieciństwa, no a córeczki nie mam:)
OdpowiedzUsuńWycieczka piękna, uwielbiam ogrody botaniczne. Pozdrawiam serdecznie:)
Agatko namawiasz mnie na pierwszy mój tutorial!? To jest do zrobienia...pudełko po butach jeszcze tylko wynajdę gdzieś, hmm...każdy pretekst jest dla mnie dobry żeby nowe buty kupić hi hi hi :-). A zastawa niby dla córki kupiona, ale to też spełnienie moich dziecięcych marzeń. Buziaki :-)
UsuńPudełko jest śliczne, świetny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne pudełeczko:)
OdpowiedzUsuńUroczy zestaw herbaciany a pudełko wyszło super, bardzo fajnie ozdobione :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jest te pudełeczko, a hafcik jaki śliczny !:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia, wycieczka pewnie udana :)
cudny hafcik :) podziwiam bo taki powrót to wielka rzecz...ja haftowałam,ba!nawet szkołe odpowiednią skończyłam...tkałam też ;) i co?skończyłam na decoupage ale do tych pierwotnych chętnie bym wróciła...tylko czas,czas,...i chęci ;) ps.komplecik cudny:)
OdpowiedzUsuńPudełeczko wyszło bajecznie, z zastawą w środku wygląda bardzo elegancko :) Piekne zdjecia!
OdpowiedzUsuńPudełeczko piękne! Ja też czasem wykorzystuję pudła po butach do swoich prac:) Haft na pudełeczku cudny. Śliczne zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPudełeczko wygląda cudownie!!! Ten hafcik jest śliczny - i wszystko wygląda uroczo ,gustownie i ze smakiem,a zarazem delikatnie ... rozmarzyłam się troszkę:)))
OdpowiedzUsuńFotki super - tyle fajnych miejsc:) Pozdrawiam Kasia
nie wiedziałam, że w Lublinie jest ogród botaniczny! :-O
OdpowiedzUsuńA muzeum jest świetne, najlepeij tam wpaść na żniwa albo wykopki, z tego co pamietam maja na stronie takie informacje, wtedy dopiero jest na co popatrzeć "jak to drzewniej bywało"