Panienka ma sukienkę w folkowe kwiatki, ale żeby nie przesadzić z takim klimatem to ubrałam ją w turkusową kurteczkę ze sztruksu.
Tak się zastanawiam, czy chłopiec owieczka to owiec, czy już baran :-D.
Czapkę zmajstrowałam mu bardzo szybko, bo siostrze dosłownie wyrwałam z ręki szydełko, no jakoś tak wyszło, że nie mam szydełka o potrzebnej mi grubości ;-). Kwadrans i czapka gotowa.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko, miłego weekendu wszystkim życzę :-).
Owieczki sa przesliczne. Tak starannie uszyte i ubrane....No cudo !!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu.
Gabrysia
owieczki są przepiękne ...ja bym, bardziej z folkiem przesadziła ..zrobiłabym z owieczki góralkę z chustą i czerwonymi koralami
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńojej :) zachwycam się razem z mamą :D prześliczne :) widać ze dbasz o każdy szczegół :) pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńSłodka z nich parka, mają oszałamiającą urodę :)
OdpowiedzUsuńCudna parka,ta seledynowa kurteczka jest czaderska i do tego z kapturkiem .Każdy szczegół ,detal dopracowany do perfekcji,ojejciu aleś Ty zdolna i zaprzyjaźniona z maszyną do szycia.Dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluśko kochana:)
sympatyczne zwierzaki:)
OdpowiedzUsuńUrocze i do tego dopracowane w każdym calu :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
genialne!!!
OdpowiedzUsuńowiec to ja mysle ze taki podrostek dzięki Twojej nowoczesnej charakteryzacji ;)
gratuluję zdolności Kochana :)
Piekne i radosne owieczki :)
OdpowiedzUsuńChłopiec owieczka to może ...owczyk?
Cudna parka, to jeszcze owca, do barana musi dorosnąć. Genialnie ubrany ten owiec :)
OdpowiedzUsuńjeśli to chłopiec to "owiec"
OdpowiedzUsuń"baran" to gdzieś tak po 40-stce ;-P
podoba mi się folkowa sukieneczka, sama bym taką chciała
PS.
nie martw się, ale twoje scenariusze co to koty niestety są niespełnialne ;-)
pierwszy na nieszczęście,(kota na spacerze trzyma się pazurami szyi wyprowadzającego) drugi na szczęście (operacja była) ;-D
a to ważne bo ostatnio jakiś absztyfikant pod balkonem rezyduje i mamy powtórkę z Romea i Julii. Na szczęście to miłość platoniczna jest, kota po 5tym skoku z balkonu, zrezygnowała z tego sportu ;-D
Zdecydowanie owieczki- baran nie jest taki milusi:) cudna parka:)
OdpowiedzUsuńRozkoszne są :)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie śliczne te Twoje owieczki;) I jak fajnie ubrane? No superowskie! Gratuluję Honoratko i pozdrawiam Cię gorąco;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe owieczki , po prostu rewelacja w związku z tym ,że robisz takie cuda zapraszam Cie po nominacje
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam, są rewelacyjne te owieczki.
OdpowiedzUsuńHonoratko, gratuluję pomysłowości, a Twoje dzieciaczki na pewno uwielbiają kiedy mają nowe zabaweczki, przytulanki, wykonane przez ich mamusię.
Nowych pomysłów na inne zwierzaczki Ci życzę, może jakieś ZOO stworzysz.
Buziaczki dla twórczej mamy.))))))
Przepiękne owce! Aż trzeba się uśmiechać, kiedy się na nie patrzy :-)
OdpowiedzUsuńOOO jakie śliczne !! W sam raz do przytulania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje szyjatka !!! :) Mam nadzieje ,ze juz zdrowa jestes ?? Mi niby katar troszke ustapil ,za to uszy zaczely mnie bolec i pokaszluje :( Zyc nie umierac ,moozesz mnie dobic :))) hmm chociaz nie nie dam sie tak latwo i powalcze jeszcze troszke :) Buuuuziaki :)
OdpowiedzUsuńHonoratko, uszyć takie piękne owieczki to jedno, ale te ubranka to jak dla mnie mistrzostwo świata! Folkowa kiecka i bluza z kapturem - miodzio!!!
OdpowiedzUsuńPortki w krate rządzą :)
OdpowiedzUsuńNo cudne a folk kocham nie od dziś :)
Kochana, każdy facet to baran!:)
OdpowiedzUsuńCudne, uwielbiam te ich ubranka, lepiej ubrani niż ja dzisiaj:)
Tak ogladam sobie zaległe posty i coraz to fajniejsze rzeczy mi się pokazują :) Czapeczka - rewelacja.
OdpowiedzUsuń