Witajcie moi kochani. Coś ostatnio czytałam, że żalicie się w swoich postach, że jest szaro buro i ponuro, no to mega dawkę kolorów Wam zaserwuję. Miałam pokazywać po trochu, ale i tak nie wyrabiam z publikacją postów, to wszystko razem będzie i w jednym temacie. Nie odwiedzałam Was, bo zajęłam się właśnie tym i tyle radochy miałam, tak bardzo oczy mi błyszczały jak je szyłam, że oderwać się nie mogłam. Wybaczcie mi, postaram się nadrobić zaległości w odwiedzaniu Waszych blogów.
Zdjęć trochę więcej niż zazwyczaj będzie :-)
Wszystkie razem
i każda z osobna
druga odsłona Czerwonego Kapturka
i Marcinki.
A to moja ulubienica, nie wiem co jest na rzeczy, ale lubię rude lalki :-)
Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie komentarze i odwiedziny na moim blogu. Cieplutko pozdrawiam i do zobaczenia :-)
O proszę, jakie piękne panny :-)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze lalki :) i zapraszam do siebie na candy jeżeli masz ochotę :)
OdpowiedzUsuńTe laleczki są bardzo piękne :) A te płaszczyki po prostu mnie powalają :) Cieplutko pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAleż one są wszystkie cudne ,a ja nadal jestem zakochana w czerwonym kapturku,tym pierwszym i tym dzisiejszym .
OdpowiedzUsuńOj Honoratko cuda szyjesz kochana,same cuda .
Buziaki :)
Genialne, cudowne :)chętnie bym przygarnęła, mimo że już nie jestem małą dziewczynką ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie! jakieś dzieciaki wypatrzyłam i przyleciałam zobaczyc o co kaman?
OdpowiedzUsuńprzedszkole założyłaś? :-)
bosie, ile czasu ci zajęły te szyjatka?
i te ciuszki jak z zurnala... no mówię, że do Diora projektować ;-DDD
Szycie ich zajęło mi około 5dni, ubranka szyje się bardzo szybko, zrobiłam sobie szablony to trzy kwadranse i gotowe.
Usuńoj tak kolory rzeczywiscie sie przydadzą;)))sliczne sa, najbardziej podoba mi sie rozowa i blekitna twoja ulubienica ruda;)) ale wiosenka i pomaranczowa tez ladne;))zreszta kazda wyjatkowa i niepowtarzalna jak zwykle wszystko u ciebie;))pozdrawiam cieplutko;))
OdpowiedzUsuńszczękę zbieram ... poczekaj chwilę !!
OdpowiedzUsuńo!żesz Ty!! cudne :) to mało powiedziane że piękne :)
choć zasmuciałm się nieco ... nie nadałaś im imion. A uwielbiam gdy personalizujesz swe lalki :) Marcinka od razu skradła me serce już jako laleczka niegdyś nr 1, na takie imię bym nie wpadła za nic :)
ps.Ruda będzie Meridą Waleczna :D idealnie i z charakterkiem :D
świetne dziołszki
OdpowiedzUsuńśliczne, optymistyczne, w te czarne dni idealne a poza nimi jeszcze bardziej idealne, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńOczy mi się zrobiły jak pieniążki, takie są cudne. Jak bym miała wybierać to nie wiedziała bym którą. Pozdrowienia słoneczne jak te lale Magda
OdpowiedzUsuńPiekne wszystkie !!! :) A ten czerwony kapturek to tak troszke jak Ania z Zielonego Wzgorza Piekna :))) Mam nadzieje ,ze juz zdrowa jestes ?? Pozdrawiam Cie Serdecznie Pracusiu :) Buziaki
OdpowiedzUsuńJak żywe :)
OdpowiedzUsuńJakie one wszystkie piękne :)
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj wlazłam na blogi i oczy wybałuszam,bo takie cuda dziewczyny robią,że tylko pozazdrościć(u mnie zero totalne)
OdpowiedzUsuńHonoratko zakochałam się na maksa i to zbiorowo,bo jakbym miała wybrać,to nijak nie mogłabym się zdecydować.
Kurczątko jakie one mają cudne ubranka i jakie rewelacyjne buźki.
Mamo moja a ja nie mam się czym pochwalić,bo bieda rękodzielnicza u mnie aż piszczy;(
Pozdrówki
Cudne, cudne i jeszcze raz cudne! Mój typ nr 1 to druga lala - ta brązowowłosa :)
OdpowiedzUsuńlalunie są prześliczne
OdpowiedzUsuńWspaniałe panny :) jak dla mnie to mistrzostwo w szyciu! I te detale... boskie! :D
OdpowiedzUsuńJakie piekne !!!!! No i masz....Ta ruda tez mi sie bardzo podoba. Przy tej szarosci za oknem, to milo patrzec na takie kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
Gabi
śliczniutkie. jestem pod ogromnym wrażeniem. Nie jedna by się teraz do takiej kolorowej przytuliła gdy za oknem szaro i ponuro :)
OdpowiedzUsuńAleż piękności, jedna piękniejsza od drugiej. Dziękuję za te kolory! Podziwiam i zastanawiam się kiedy Ty masz na nie czas?
OdpowiedzUsuńZadziwiasz... przepiekne
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ! Toż jak tęcza razem wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie, nie potrafiłabym powiedzieć, która jest ładniejsza...choć coś w tej rudej jest :)
Nie ma co się oszukiwać, powstały śliczne lale! Każda jest niezwykle urodziwa :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne! Ta wiewióreczka ma świetny strój!!!
OdpowiedzUsuńCudne są wszystkie Honoratko!!! Dla mnie jednak najpiękniejsza jest Marcinka.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Honoratko, jak ja Ci zazdroszczę umiejętności robienia tych cudownych laleczek! Są naprawdę śliczne! Chciałabym chociaż raz jedną zrobić... Już nawet znalazłam jakąś ,,pończoszankę", ale nie mam kiedy spróbować... Może po Nowym Roku... Bo lubię robić za każdym razem coś innego;) Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaczki;) Kolekcja laleczek pierwszej klasy!
OdpowiedzUsuńCudowne laleczki :D wesołe kolorowe:d siedzę z mamą przed monitorem i zachwycamy się obie:) Pozdrawiamy serdecznie;)
OdpowiedzUsuńHonoratko, masz niezwykły talent! Piękne te Twoje lale, radosne i kolorowe. Świetne im robisz fryzurki :-)
OdpowiedzUsuńCały czas myślę, że te szyjątka są idealne jako postacie z bajek. Nikt Ci jeszcze tego nie proponował?
Faktycznie zrobiło się bardzo kolorowo :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne lale :)
Jestem zachwycona ich wielkimi oczętami i wspaniałymi ubrankami!
OdpowiedzUsuńKażda jest inna, każda jest śliczna, każda ma coś w sobie! Ale zakochałam się w pierwszej i chyba nic tego nie zmieni;)
OdpowiedzUsuńale ich naszyłaś :)a co jedna to fajniejsza
OdpowiedzUsuń