Co by nie powiedzieć to maj pracowity nie tylko dla pszczółek jest. Kiedyś tak nie było miałam na wszystko więcej czasu...buuu ;-((
W Szufladzie mamy nowe świetne wyzwanie, tym razem wypalać w drewnie mi się zachciało, bardzo przyjemne zajęcie, szczególnie że praca i obróbka drewna, jego zapach są mi bliskie od najmłodszych lat.
Na życzenie syna jako ostatni powstał dekor z dużym żukiem :-)))) to żuk gnojarz...co te dzieci w głowach mają to ja nie wiem :-))))
Powstał także brelok do kluczy, oj wypalenie takich kółeczek przyprawiło mnie o niemałe nerwy ;-).
Brelok został kilkakrotnie polakierowany Vidaronem.
Ale to nie wszystko czym ostatnio z ciekawości się zajęłam. Dla mojej córki, albo może właściwiej- pod pretekstem, że to dla córki :-))))) zaopatrzyłam się w glinkę polimerową Cernit i takie oto motyle powstały, a do tego jeszcze kilka koralików.
Że z postami jestem do tyłu to wiadomo nie od dziś. Mam jeszcze do pokazania zaległą, ręcznie malowana bransoletkę w greckie meandry
i zakładkę do książki w egipskie wzory i skarabeuszem z glinki polimerowej.
To tyle na dziś, bardziej na bieżąco jestem na moim facebookowym fanpagu, zapraszam również tam
:-)
Pozdrawiam wiosennie
Rewelacyjny rower :) no i bransoletka przepiękna :)
OdpowiedzUsuńNie będę wyróżniać bo WSZYSTKO mi się szalenie podoba!
OdpowiedzUsuńwszystko cudne :)
OdpowiedzUsuńMuy bonito todo, los pirogravados me encantan.
OdpowiedzUsuńBss.
fajne prace a owady bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńRewelacyjne owady!
OdpowiedzUsuńWspaniałe te wyroby z drewna. Jestem nimi zachwycona. Coś odmiennego, mam na myśli owady, od "home" etc.:)
OdpowiedzUsuńMotylek, bransoletka, zakładka...wszystko mi się podoba.
Kochanie, Ty wiesz, że ja uwielbiam jak Tworzysz bo masz wieli talent ! Ja też kiedyś wypalałam w drewnie na kółku plastycznym :) Bardzo to lubiłam :) Buziaczki Kochana Moja :* A córcia ma ogromny talent po Mamusi <3
OdpowiedzUsuńja wiedziałam, że w drewnie to korniki....a tu takie...insekty! ;-D
OdpowiedzUsuń