wtorek, 31 stycznia 2017

Temari

Witajcie. Zachrypłam całkowicie, całe szczęście, że bloga się pisze, a nie mówi :-)))
Przedstawiam Wam wiosenne temari, choć wcale nie tęsknię za wiosną, bo bardzo lubię zimę, gdy mróz szczypie w uszy i zakłada się puchate czapki.



 Jest też druga temariball, ta całkiem na opak haftowana, chyba trochę chaotyczna.

A na koniec chwalę się torcikiem jaki w weekend przyszło mi upiec dla przyjaciela rodziny, a właściwie jego córeczki.


Pozdrawiam wszystkich i dziękuję, że jesteście :-)


14 komentarzy:

  1. Przepiękne Temari- zazdroszczę :):)
    Oj zimy to ja nie lubię ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Temari -właśnie zgłębiam co to jest bo wygląda prześlicznie a pierwszy raz widzę i słyszę :) Tort też pierwsza klasa :) Pozdrawiam i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszechstronnie uzdolniona z Ciebie osóbka !!!! Podziwiam i wzdycham ....Na widok tortu aż ślinka leci ;-) pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te kule, ta asymeteyczna szczgólnie. A tort wygląda bardzo profesjonalnie i uroczo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Torcik piękny i bardzo apetyczny, a kule fantastyczne :) Jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne temariball. Cudne. Podziwiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tu są talenty! Mało ze kule przecudne - muszę zgłębić temat- to i tort piękny! Super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjne są te kule, kilka lat temu próbowałam tej techniki i nawet coś tam wyszło, ale nie takie cudne jak twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie, cudowne- brak mi słów... Zakochałam się w Twoich kulach, chyba wpadnę i Ci podwędzę z jedną :) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej techniki Honoratko ale fajnie wygląda - serdeczności ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ świetny efekt super!

    OdpowiedzUsuń
  12. nioooo, podziwiam tę misterną, mnisią robotę na fb...
    ależ ty masz cierpliwość! :D

    OdpowiedzUsuń