Uczę się decoupage'u, tym razem transfer wzięłam na tapetę. No w końcu mnie kobietki zmotywowały tym zadaniem, żeby zapoznanie z tematem zrobić.
Powstała szkatułka na moje skarby,
Z przodu transferowy eksperyment z wikolem, ale nie polecam, a nawet odradzam, bo zostaje warstwa kleju, z którą się mocno namęczyłam, żeby ją zakamuflować, jedyny plus to taki, że wychodzi wszystko wyraźnie. Bardziej nadaje się to na duże powierzchnie.
W środku zrobiłam też początkowo wikolem, ale zdarłam wszystko, bo paskudnie wyglądało, zrobiłam to Car Planem, czyli odkryciem z Deco-Szuflady polecam i zachęcam, świetna rzecz, ja kupiłam tu ,nie trzeba wcale włożyć wysiłku aby transfer powstał. I jak widać odbija się dokładnie, trzeba mieć jednak wyczucie ile preparatu użyć, żeby nie rozmyło się nic.
Tak wyszło moje pierwsze podejście, nawet bardzo dociskać nie trzeba łyżeczką czy temu podobnymi. Dociskając wacikiem z preparatem wychodził mi wyraźny wzór.
No i moje wcześniejsze eksperymenty z olejkiem lawendowym na tkaninę, też fajnie wychodzi, ale trzeba trochę wysiłku włożyć, Zrobiłam wiele prób, zanim wyszło idealnie. Olejek pierwszy lepszy, w aptece kupiłam, nieco ponad 5zł kosztował. Tylko pachnie się jak po nocy spędzonej w szafie pełnej kostek na mole :-D... choć ja bardzo lubię zapach lawendy ;-).
Przetestowałam trzy metody i wybieram Car Plan, zostaję przy nim. Jest genialny!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Nauka idzie pełna parą szkatułka bardzo ładna taka subtelna i elegancka.
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka, nic dodać nic ująć.... :)
OdpowiedzUsuńszkatułka śliczna a transfery pięknie wyszły
OdpowiedzUsuńŚliczne :) masz talent kobito :)
OdpowiedzUsuńno masz, a mnie olejkiem nie wyszło nic :(
OdpowiedzUsuńale szkatułka cudna i bardzo mi sie podoba :)
pozdrawiam cieplutko:)
Śliczna a transfery to już wyszły bajecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna... w takich delikatnych przecierkach jakie lubię :)
OdpowiedzUsuńchyba wrócę do mojego decou ;)
Wiem, wiem... Car Plan odkryłam do w zeszłym roku i jestem mu wierna... A szkatułka genialna! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńprzepiękna szkatułka
OdpowiedzUsuńOjej, ja podziwiam, że tak dekupażujesz, efekty naprawdę piękne! Ja zawsze transferuję olejkiem, tylko niekiedy tkaniny są czymś napuszczane, nie chce mi się odbić ładnie.
OdpowiedzUsuńZrobiłas piekną szkatułke na drobiazgi. Co do transferów to też próbowałam na olejek i wyszło świetnie. Muszę zakupić car plan skoro polecasz ten preparat. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna szkatułka, robisz niesamowite postępy :)
OdpowiedzUsuńWow, ale fajna szkatułka wyszła. Transfer pierwsza klasa, tak chwalicie ten preparat, że chyba zakupię, ja dotychczas robiłam transfer na zwykły klej do decu, ale może warto spróbować. Całość pięknie skomponowana i kwiaty i transferowe ozdobniki, śliczna. A serduszko urocze. Cieszę się, że nasza mobilizacja jest taka skuteczna :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńHonoratko wyszło przepieknie . Szkatułka marzenie i fajnie ze napisałas o swoich doświadczeniach w tym temacie . Chyba jednak skusze się na ten carplan. Swoja droga drogą ciekawa rzecz jak ktos na to wpadł , środek do samochdu , ludziska maja jednak głowy nie od parady :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ależ pięknie :) prawdziwa artystka z Ciebie:) podziwiam i przepraszam że mało komentuję ostatnio ale zabiegana jestem, pewnie jak każdy. Ale dziś nadrabiam zaległości odpoczywając po zabiegu ;) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen cer plan intryguje mnie coraz bardziej! Transfer cudo!! na wikol jeszcze nie robiłam, a olejek lawendowy próbowałam i nie wyszło nic :( Dlatego tym bardziej podziwiam Twoje serduszko!
OdpowiedzUsuńPiękne!!! a transfery wyszły super :)
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka, a transfery idealnie wyszły:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHonoratko, bardzo mi się podoba nowa szata graficzna, bo pasuje do tytułu Twojego bloga;) A szkatułka wyszła Ci superowsko;) Aż trudno uwierzyć, że dopiero się uczysz? Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę miłego weekendu;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne pudełeczko a serducho urocze!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka:) A transfery wyszły fantastycznie! Podziwiam, dla mnie to jeszcze daleka przyszłość... Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńNiestety, transfery mnie pokonały. Wikol mnie całkowicie zawiódł. Piękna szkatułka, cieszę się, że udało Ci się z Car Plan - efekt jest naprawdę ładny.
OdpowiedzUsuńCudowna szkatułka ,chyba się skuszę na tego Car Plana ,bo bardzo wyraźnie transfer widać :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńSzkatułka wygląda nieziemsko, wspaniale ją ozdobiłaś. Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna szkatułka. :)
OdpowiedzUsuńja sie tez skradam do tego transferu :-)
OdpowiedzUsuńszkatułka wygląda pięknie