piątek, 18 sierpnia 2017

Flamingoo

Witajcie
Róż i już, czyli flaming - broszka. 


 Zaczęłam ją szyć jeszcze w lipcu, ale w pierwszej wersji na tułowiu miało być użyte trzy duże montees w kształcie łezki/gruszki, no i właśnie przez to odłożyłam prace, bo coś mi nie grało. Zaczęłam więc wszystko od nowa.


Kryształki w oprawie czyli montees mają sporo większą grubość niż koraliki, a więc wszystko najpierw obszyłam koralik za koralikiem, na to naszyłam drugą warstwę różnych koralików toho

Na koniec odcięłam nadmiar filcu



Docięłam tekturkę i kolejną warstwę filcu, którą przyszyłam używając maleńkich toho 15.





Flaminga - broszkę posyłam do Wakacyjnej zabawy biżuteryjnej na blogu DIY - zrób to sam



Serdecznie pozdrawiam :-)




11 komentarzy:

  1. Ekstra broszka :) Radosna i oryginalna jak nic !!

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDEŃKO!!! Bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny. Zrobiłaś, załóż i zachwycaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu suuuper! Świetny jest - bardzo ładnie dopracowany - podobają mi się koralikowe frędzelki - doskonale i oryginalnie. Dziękuję za kolejne śliczne zgłoszenie - powodzenia w wyzwaniu - ta praca skradła moje serce :-) Inka-art/ DT DIY

    OdpowiedzUsuń
  5. flaming jest czadowy! myślę, że taka broszka świetnie paradoksalnie najlepiej pasowałaby do ciemnego, jesiennego szala:)

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczna broszka - praca bardzo dopracowana :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczny flaming ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wow! ależ śliczny jest! jak nie przepadam za flamingami, tak ten super!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała broszka;) Gratuluję wyróżnienia!;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest cudowny! Szczególnie kolor przykuwa moją uwagę, bo ostatnio polubiłam się z różem. :)

    OdpowiedzUsuń