Oczarowały mnie koraliki rose petals i powstały kolejne kolczyki z ich wykorzystaniem.
Te robiłam z pięciu płatków, czyli na początek nie 12, a 10 maleńkich toho 15
Kolczyki posyłam do Wakacyjnej zabawy biżuteryjnej na blogu DIY - zrób to sam
Wczoraj odebrałam wyniki badań mojego syna, są dobre :-), aż prawie podskoczyłam tam ze szczęścia, bo jakoś przerażała mnie wizja biopsji jelita. Przy okazji oczywiście pospacerowałam po urokliwym Lublinie. Ale wiecie, jakoś ta nasza sandomierska Starówka dużo bardziej mi się podoba, a może to tylko sentyment ;-).
Mam dla Was kilka fotek z Lublina.
Serdecznie pozdrawiam :-)
W Lublinie byłam na praktykach studencki ale to było wieki temu. Kolczyki urocze.
OdpowiedzUsuńkolczyki sliczne a moje miasto całkiem fajnie prezentuje się na Twoich zdjęciach
OdpowiedzUsuńTeż jestem zachwycona tymi kolczykami - kwiatuszkami :)
OdpowiedzUsuńDo Lublina mam sentyment , bo tam studiowałam , ale Sandomierza ma ładniejszą starówkę :)
To świetna nowina! Samo słowo "biopsja" wywołuje u mnie ciarki.
OdpowiedzUsuńKolczyki są prześliczne.
Ale śliczne! Przepiękne kolczyki. Dzięuje za udział w zabawie DIY. Pozdrawiam serdecznie DT DIY MAGDALENA
OdpowiedzUsuńI cudowne kolczyki w delikatnym wrzosowym kolorku, idealne do kompletu z wisiorem - z poprzedniego zgłoszenia :-) Rewelacja. Dziękuję za udział w naszej biżuteryjnej zabawie i życzę powodzenia. Inka-art DT/DIY
OdpowiedzUsuńUrocze kwiatuszki:-) Już dawno chciałam takie zrobić i nawet kupiłam koraliki, ale zawsze coś...Muszę je w końcu wyciągnąć i spróbować;-)
OdpowiedzUsuń